Miłośnikom domów skandynawskich w prezentuemy dziś ten piekny strych w Kopenhadze. Jako że mieszkałyśmy kilka ładnych lat na tzw. poddaszu,  stąd i sentymt i znajomość tego typu domów z mozliwościa ich prawdziej aranzacji.  Przecież domy zaczynają żyć dopiero wówczas, gdy zamieszkaja w nich ludzie. Tak jak ten, przed Wami.  Bogata kolorystyka świetnie współgra z dużymi  i wysokimi sufitami. Stare belki podporowe i tzw. więzba dachu są oryginalne. Pochodzą z 1877 roku c! Jest czar i magia 🙂 Zostały zachowane, aby nadać wnętrzom zdecydowany charakter. Poddasze emanuje harmonią i ciepłem. Piękne połączenie klasycznych wzorów skandynawskich i elementów historycznych oraz  nowoczesnych form i elementów sprawiają, że dom jest przytulny. I pomysleć że kiedyś była tutaj szkoła strzelecka z czasem zaadaptowana i przebudowana na mieszkania. Ach ci Skandynawie.
Mieszka tu artysta Bjorn Agertved ze swoją dziewczyną, Maria Steinhauer Krogh w mieszkaniu o powierzchni 169 m2 na trzecim piętrze. Bagatelka 🙂 Znamy to cudowne uczucie. Mieszkanie ma fenomenalny widok jak na kopenhaskie centrum. Dwa balkony to kolejna nie lada gratka zwłaszcza dla miłośników komfortu. Słońce rano i słońce wieczorem, jasno i przestrzennie przez cały dzień. Balkony wyglądaja niemal jak oaza na pustyni… miejskiej.  Mnie osobiście uderzają mocne kolory które bardzo pasuje do wnętrza. Piekne stare krokwie podkreślaja przestrzeń. I lustra, które dodatkowo powiększają optycznie i tak duzy już dom. Cudnie tam.
Poddasze z harmonią i ciepłem

Poddasze z harmonią i ciepłem

Poddasze z harmonią i ciepłem

Poddasze z harmonią i ciepłem

Poddasze z harmonią i ciepłem

Poddasze z harmonią i ciepłem

Poddasze z harmonią i ciepłem

Poddasze z harmonią i ciepłem

Poddasze z harmonią i ciepłem

Poddasze z harmonią i ciepłem

Poddasze z harmonią i ciepłem

   
                                                                                                                                          via. Bodebre Gravity

©