Piękno, elegancja i wysublimowanie… takie skojarzenia przychodzą mi na myśl, gdy patrzę do wnętrz poniżej w dzisiejszym poście w blogu.  Mieszanka kolorów, kontrast ścian oscylujący między bielą a czernią. Odważnie. I ta odwaga robi swoje.  Surowo, a jednocześnie ciepło, bardzo miękko w domu, gdzie zieleń dominuje swoją naturalna dostojnością, a delikatność tkanin w tapicerce czy dodatkach zachęca do przytulenia, odpoczynku, ułożenia się dla wyrównania oddechu i odzyskania spokoju wewnętrznego po długim i pracowitym dniu. Ukojenie. Równowaga i spokój. I rzecz jasna detale. Detale mają się doskonale. Arystokratycznie niemalże lecz w prostym minimalistycznym “podaniu dania głównego” jako elementu całego menu w postaci domu. Nigdy nie kryłam swoistego rodzaju sentymentu do wnętrz w stylu industrialnym… Uwielbiam come back do przeszłości w połączeniu z możliwością spojrzenia w nią z punktu teraźniejszego.  I oczywiście niekwestionowana strona praktyczna – korzystanie z różnych elementów w aranżacji przestrzeni mieszkalnej.  Przy okazji…  Na półkach Scandiconcept  można znaleźć wiele fajnych rzeczy. Uniwersalne i świetne.  Jeszcze troszkę, a będą dostępne inne fajności  z jakich i Wam pewnie nie jedno wpadnie w oko;) 

Monochromatyczne wnętrza

Monochromatyczne wnętrza

Monochromatyczne wnętrza

Monochromatyczne wnętrza

Monochromatyczne wnętrza

Monochromatyczne wnętrza

Monochromatyczne wnętrza

Monochromatyczne wnętrza

Monochromatyczne wnętrza

Monochromatyczne wnętrza

Monochromatyczne wnętrza

Monochromatyczne wnętrza

Monochromatyczne wnętrza
                                                                                                    Zdjęcia. Trandenser.se via. My scandinavian home thanks.

©